W ubiegłym tygodniu w Gdańsku odbyły się uroczystości związane z przypadającym 31 sierpnia Dniem Wolności i Solidarności. 45 lat wcześniej reprezentujący pracowników kilkuset przedsiębiorstw Międzyzakładowy Komitet Strajkowy (MKS) doprowadził do podpisania porozumienia, które kończyło trwające kilkanaście dni strajki w Trójmieście. Choć z formalnego punktu widzenia miało ono wymiar lokalny, wkrótce stało się symbolem skutecznej walki Polaków o wolność i wyzwolenie spod komunistycznego jarzma.
Zawarcie Porozumienia Gdańskiego było punktem zwrotnym w całym ciągu zdarzeń, które miały miejsce latem 1980 roku.
Zaczęło się w Mielcu i Świdniku
Na początku lipca pracownicy Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-Mielec" rozpoczęli strajk będący wyrazem niezadowolenia wobec pogarszającej się sytuacji gospodarczej kraju.
Początek kolejnej fazy protestów wyznacza dzień 8 lipca. Podjęty wówczas strajk pracowników Wydziału Obróbki Mechanicznej zakładów lotniczych w Świdniku przeciwko podwyżkom cen żywności i fatalnym warunkom pracy wsparli koledzy z innych zakładów, przedstawiając przy tym własne postulaty. W dniach 18-19 lipca stało już ponad 70 zakładów. Strajki miały charakter pokojowy. Wobec ich masowości władze zdecydowały się na rozmowy z robotnikami. Udało się wówczas załatwić kwestie związane z poprawą warunków pracy, podwyżkami płac i warunkami życia lokalnych społeczności (zaopatrzenie, infrastruktura, zaplecze socjalne).
Jednak fala sprzeciwu społecznego nie opadła i wkrótce ogarnęła kolejne ośrodki.
O prawo do zrzeszania się
14 sierpnia funkcjonujące od 1978 r. w Gdańsku Wolne Związki Zawodowe Wybrzeża zażądały między innymi przywrócenia do pracy zwolnionej na pięć miesięcy przed osiągnięciem wieku emerytalnego suwnicowej Anny Walentynowicz oraz Lecha Wałęsy, podwyżek płac i wybudowania pomnika ku czci ofiar komunistycznej zbrodni na Wybrzeżu z grudnia 1970 r. 16 sierpnia powołano Międzyzakładowy Komitet Strajkowy. Dzień później MKS przedstawił słynną listę 21 postulatów, z których najważniejszym był ten mówiący o możliwości zakładania niezależnych od władzy związków zawodowych.
Gdy do MKS-u przystąpiło około 400 gdańskich zakładów pracy, rząd zdecydował się na rozmowy. 25 sierpnia udało się doprowadzić do odblokowania wstrzymanej wcześniej komunikację telefoniczną z resztą kraju, a stoczniowców wsparli pracownicy innych branż, również górnicy, inicjując akcje o charakterze solidarnościowym.
Skala protestów zmusiła władzę do zawarcia porozumień z protestującymi.
31 sierpnia 1980 r. o godzinie 16.40 w Gdańsku przedstawiciele MKS i delegacji rządowej podpisali dokument kończący strajki w Trójmieście. Przeszedł on do historii jako Porozumienie Gdańskie.
Uzgodniono, że gdański MKS stanie się komitetem założycielskim nowych związków zawodowych, które otrzymają prawo do opiniowania kluczowych decyzji społeczno-gospodarczych (na przykład zasad podziału dochodu narodowego) i prowadzenia własnych wydawnictw. Zgodnie z treścią porozumienia, nowe związki miały przestrzegać Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, bronić społecznych i materialnych interesów pracowników, nie pełnić roli partii politycznych, stać "na gruncie zasady społecznej własności środków produkcji, stanowiącej podstawę istniejącego w Polsce ustroju socjalistycznego", uznawać kierowniczą rolę Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej oraz nie podważać ustalonego systemu sojuszy międzynarodowych.
Rząd uznał pracownicze prawo do strajków - zapis o warunkach ich organizowania miał zostać ujęty w Ustawie o związkach zawodowych opracowanej z udziałem przedstawicieli nowych związków zawodowych. Zapowiedziano ograniczenie zakresu cenzury i wprowadzenie sądowego trybu odwoławczego od decyzji cenzorskich. Do pracy mieli zostać przywróceni robotnicy zwolnieni po strajkach z lat 1970 i 1976, a na uczelnie - usunięci studenci. Władze zobowiązały się do rewizji wyroków w procesach politycznych. Zadeklarowały również "pełne przestrzeganie swobody wyrażania przekonań w życiu publicznym i zawodowym".
Strajkujący uzyskali zapewnienie, że o doborze kadr kierowniczych będą decydować kwalifikacje i kompetencje, a nie przynależność organizacyjna.
Jeśli chodzi o płace, rządzący zobowiązali się do wprowadzania stopniowych podwyżek (zwłaszcza zarabiającym najmniej) oraz corocznego podwyższania najniższych rent i emerytur - "odpowiednio do możliwości kraju".
Obchody z udziałem bohaterów
Główna część tegorocznych obchodów rocznicowych miała miejsce w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej, gdzie podpisano porozumienie kończące sierpniowe strajki.
W uroczystościach udział wzięli liczni goście, wśród nich między innymi prezydent Polski Karol Nawrocki, były prezydent Andrzej Duda, bohaterowie wydarzeń 1980 r. z Andrzejem Gwiazdą, panią Joanną Dudą-Gwiazdą i Krzysztofem Wyszkowskim, duchowni z arcybiskupem metropolitą gdańskim księdzem Tadeuszem Wojdą, parlamentarzyści oraz przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej, Muzeum Żołnierzy Wyklętych, Narodowego Banku Polskiego i Państwowej Inspekcji Pracy. Pojawił się również Tadeusz Fiszbach, uczestnik negocjacji sprzed 45 lat (reprezentował stronę rządową).
Wydarzenie rozpoczęło wspólne odśpiewanie hymnu Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność" ("Solidarni, nasz jest ten dzień").
Następnie odtworzono utwór "Solidarność (Dawaj z nami)". Rapowanej historii Związku autorstwa Jakuba Balceraka towarzyszył animowany teledysk.
Kolejnym punktem obchodów była modlitwa, którą poprowadził ks. prałat Sławomir Decowski, duszpasterz ludzi pracy archidiecezji gdańskiej.
Dwudziesty drugi postulat "Solidarności"
Zwracając się do zgromadzonych, prezydent Karol Nawrocki mówił o tym, czym jest dziedzictwo "Solidarności" z perspektywy historycznej.
- To nie w sierpniu roku '80 zdefiniowano czy wymyślono przecież solidarność. O solidarności pisał już święty Paweł w swoim liście do Galatów, mówiąc wprost - "jeden drugiego brzemiona noście". Ten gest solidarności, emocja solidarności znana była ludziom przez pokolenia. Również w słowniku języka polskiego z roku 1915 pisano jeszcze prościej - solidarność to po prostu "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". I my w wieku XX jako narodowa wspólnota w wielu momentach wrastaliśmy w solidarność, która była głęboko w nas. Ale w sierpniu roku 1980 całe te nasze pokoleniowe doświadczenie - wartości, wokół których byliśmy budowani - eksplodowało i sprawiło, że Polacy połączyli się, żeby walczyć z systemem komunistycznym. Dlatego "Solidarność" jest - drodzy Państwo - fenomenem doświadczenia i minionych wieków, i jest częścią naszego narodowego, wspólnotowego genotypu, i wejściem na drogę powrotną do tego, aby Polska była Polską, i naszym najświeższym zobowiązaniem, dzisiaj, w XXI wieku, bo nie możemy tego dziedzictwa zaprzepaścić i zostawić. Dlatego dzisiaj tutaj wszyscy jesteśmy - zwracał uwagę.
Wskazywał, że historia strajków roku 1980 stanowi naukę, jak należy się porozumiewać.
- To był - drodzy Państwo - moment, w którym usiedli ze sobą do stołu ludzie, którzy być może na co dzień nie chcieliby siedzieć ze sobą przy stole. Ale usiedli po to, aby wspólnota narodowa mogła w takich warunkach, jakie były, funkcjonować i aby "Solidarność" mogła wygrać. "Porozumienia sierpniowe" pokazują też, że można być człowiekiem wolności, że można wolność kochać, można wolności służyć, ale nie trzeba ulegać temu, co dzisiaj często widzimy - a więc radykalnemu liberalizmowi. Bo wolność to nie jest oderwanie się od wartości. Wolność nie może być wbrew wolności innych. Wolność może być oparta o wartości i o poczucie odpowiedzialności. I tego uczą nas "porozumienia sierpniowe". Można być - drodzy Państwo - stanowczym w wyrażaniu swoich opinii, (...) a otwartym na dialog, który jest potrzebny także dzisiaj. (...) Tego uczą nas "porozumienia sierpniowe" i czas "Solidarności". Bądźmy stanowczy w wyrażaniu naszych wartości, ale bądźmy też gotowi do kompromisów, które służą naszej narodowej wspólnocie - apelował.
Prezydent zapewnił, że porozumienie programowe zawarte z NSZZ "Solidarność" będzie konsekwentnie realizował.
- Potrzebujemy dziś - drodzy Państwo - mam nadzieję, że się zgodzicie - dwudziestego drugiego postulatu "Solidarności". Dwudziesty drugi postulat "Solidarności" brzmieć powinien - "nie damy zapomnieć i będziemy się odwoływać do dziedzictwa »Solidarności«". Niech żyje "Solidarność", niech żyje Polska - zakończył swoje wystąpienie.
Następnie obecne delegacje udały się przed historyczną bramę nr 2 Stoczni Gdańskiej, gdzie złożono kwiaty.
Całość zwieńczyła msza święta pod przewodnictwem ks. abp. Tadeusza Wojdy w kościele pw. św. Brygidy.
+ 48 32 757 23 35
Adres: Polska Grupa Górnicza
40-039 Katowice ul. Powstańców 28