Mniej niż 8 h pracy przekłada się na lepszy stan zdrowia pracowników, ograniczenie nieobecności i rzadsze błędy, przy jednoczesnym b Rusza nabór wniosków do pilotażu skróconego czasu pracy. Firmy prywatne i publiczne mogą w nim uzyskać dofinansowanie do miliona złotych. Większość wniosków wpłynie od firm, które mają możliwość pracy biurowej – przewidują pracodawcy.
W kwietniu Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej ogłosiło rozpoczęcie przygotowań do uruchomienia pilotażu skrócenia czasu pracy. Szefowa MRPiPS Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podkreślała, że będzie to pierwsze takie przedsięwzięcie w naszej części Europy.
Decyzję o wdrożeniu programu uzasadniła dotychczasowymi analizami przeprowadzonymi przez resort pracy. Wynika z nich m.in., że krótszy niż ośmiogodzinny czas pracy przekłada się na lepszy stan zdrowia pracowników, mniejsze ryzyko wypalenia zawodowego, ograniczenie absencji chorobowych i rzadsze błędy przy pracy, przy jednoczesnym braku negatywnego wpływu na wyniki finansowe firm.
Aby zgłosić firmę do pilotażu, należy złożyć wniosek w formie elektronicznej, za pośrednictwem specjalnego generatora, który będzie dostępny na stronie internetowej ministerstwa. Wymagane będą m.in. opis projektu, jego cele, założenia i mierniki, a także oświadczenia dotyczące sytuacji prawno-finansowej pracodawcy.
– Z pewnością znajdą się firmy chcące wziąć udział w projekcie, ale w sektorze prywatnym nie będzie wielkiego zainteresowania. Zdecydowana większość wniosków będzie od firm, które mają możliwość pracy typowo biurowej. W handlu czy w produkcji skrócony tydzień pracy może być problematyczny – ocenił w rozmowie z PAP główny legislator Pracodawców RP Szymon Witkowski.
Według niego sklep nie skróci swoich godzin pracy tylko dlatego, że pracownicy będą mniej pracować.
– Tak samo zakład produkcyjny też nie zostanie zamknięty dwie godziny szybciej, by pracowników szybciej puścić do domu. Na te luki trzeba byłoby zatrudnić dodatkowe osoby, a tych już teraz bardzo trudno znaleźć – podkreślił Witkowski.
Dodał, że dodatkowe zatrudnienie wiązałoby się ze wzrostem kosztów dla pracodawców, co napędziłoby inflację.
– Czystą demagogią jest twierdzenie, że przy skróconym czasie pracy możliwe jest zachowanie tego samego wynagrodzenia. Owszem, wynagrodzenie zostanie nominalnie takie samo, ale realnie inflacja zje wszystkie benefity – wskazał Witkowski.
Dlatego – zdaniem eksperta – ewentualne wdrożenie skróconego czasu pracy powinno być dobrowolne, a nie obowiązkowe.
Pilotaż finansowany jest ze środków Funduszu Pracy, a całkowita kwota przeznaczona na jego realizację w latach 2025-2027 to 50 mln zł, w tym nie więcej niż 10 mln zł w 2025 r. Maksymalna wartość wsparcia na jeden projekt pilotażowy to 1 milion zł, przy czym koszt projektu na jednego pracownika objętego pilotażem nie może przekroczyć 20 tys. zł.
Realizacja pilotażu rozpoczyna się w dniu zawarcia umowy i jest podzielona na trzy etapy. I etap to przygotowanie do wprowadzenia skróconego czasu pracy – trwa od podpisania umowy i kończy się 31 grudnia 2025 r.
II etap polega na testowaniu wprowadzenia skróconego czasu pracy w środowisku pracy – zaczyna się 1 stycznia 2026 r. i trwa do 31 grudnia 2026 r.
III etap to podsumowanie realizacji projektu pilotażowego – kończy się najpóźniej 15 maja 2027 r. Do tego terminu realizator projektu jest zobowiązany przekazać MRPiPS sprawozdanie końcowe oraz ankiety kwartalne pracodawcy i pracowników.
Obecnie ustalanie i rozliczanie pracownikom czasu pracy należy do kompetencji pracodawcy w oparciu o przepisy Kodeksu pracy. Przeciętnie obowiązuje 40-godzinny tydzień pracy, zasadniczo pięć dni w tygodniu. Dzień pracy to 8 godzin.
Net.pl
+ 48 32 757 23 35
Adres: Polska Grupa Górnicza
40-039 Katowice ul. Powstańców 28