Rząd przyjął przygotowany przez resort pracy projekt ustawy o układach zbiorowych pracy i porozumieniach zbiorowych. Dokument został przekazany do Sejmu 21 sierpnia. Prace nad projektem trwały od 2023 roku.
Obecnie wszelkie regulacje dotyczące układów zbiorowych pracy można znaleźć w dziale jedenastym Kodeksu pracy. Do przygotowania odrębnej ustawy Polska, podobnie jak inne kraje unijne, została zobligowana dyrektywą o adekwatnych wynagrodzeniach minimalnych. Art. 4 wspomnianej dyrektywy nakłada na rządy państw członkowskich obowiązek promowania rokowań zbiorowych i uzgadniania warunków pracy metodą układową. Zmiany mają doprowadzić do objęcia jak największej liczby osób zatrudnionych zapisami układów zbiorowych pracy. W tej chwili w Polsce odsetek ten jest niewielki i wynosi, według różnych szacunków, od 10 do 15 proc.
Jak wskazuje dr Anna Reda-Ciszewska, ekspertka Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, projekt ustawy o układach zbiorowych pracy i porozumieniach zbiorowych w 2024 roku został pozytywnie oceniony przez „S”. Niestety, w wersji przekazanej do Sejmu zabrakło niektórych rozwiązań, które wcześniej zostały uznane przez związek za korzystne. – Projekt napotykał na opór zarówno organizacji pracodawców, jak i różnych resortów. Niemniej część naszych uwag została w nim uwzględniona – zaznacza ekspertka związku.
Korzystne rozwiązania
Po sugestiach „Solidarności” w projekcie ustawy znalazł się zapis umożliwiający zawieranie układów zbiorowych pracy na czas określony i na czas nieokreślony. Jest to istotna zmiana, ponieważ na początku była mowa tylko o podpisywaniu tego typu dokumentów na czas określony. Kolejnym pozytywnym rozwiązaniem jest możliwość zawierania układów zbiorowych pracy z co najmniej dwoma lub więcej pracodawcami. W tej chwili ponadzakładowe układy zbiorowe pracy mogą być negocjowane i podpisywane jedynie z organizacjami pracodawców i regulują warunki pracy w wielu firmach lub w całej branży.
Innym zapisem pozytywnie ocenionym przez ekspertów z Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” jest wprowadzenie generalizacji. – Minister pracy będzie mógł rozszerzyć, w drodze rozporządzenia, obowiązywanie ponadzakładowego układu zbiorowego pracy w części lub w całości na innych pracodawców nie objętych układem ponadzakładowym na wniosek organizacji pracodawców, co najmniej dwóch pracodawców lub organizacji związkowych, które ten układ zawarły – wyjaśnia dr Anna Reda-Ciszewska. W praktyce dokument podpisany np. w części sieci handlowych mógłby objąć pracowników innych sieci.
Powstanie ewidencja układów
Jedną z kluczowych zmian jest uproszczenie procedury rejestrowania układów zbiorowych pracy. Projekt ustawy przewiduje utworzenie Krajowej Ewidencji Układów Zbiorowych Pracy, do której dokument będzie wpisywany. Obecnie układ ponadzakładowy musi zostać zarejestrowany w resorcie pracy, natomiast dokument zawarty na szczeblu zakładowym wymaga rejestracji w Państwowej Inspekcji Pracy.
Co istotne, do ewidencji wpisane zostaną nie tylko układy zbiorowe pracy. – Znajdą się w niej także inne porozumienia zbiorowe zawarte na podstawie przepisów prawa, a także te porozumienia, które nie są oparte na ustawie, ale dotyczą warunków płacy, jeżeli zostaną zawarte przez organizację związkową i pracodawcę lub co najmniej dwóch pracodawców lub organizację pracodawców. Chodzi m.in. o porozumienia dotyczące pracy zdalnej, zwolnień grupowych, czy czasu pracy kierowców – wyjaśnia specjalistka.
Część pracowników wykluczona
Początkowe wersje projektu ustawy zawierały przepisy obligujące pracodawców do prowadzenia rokowań raz na dwa lata. – To byłoby bardzo dobre rozwiązanie, które mogłoby wprowadzić zupełnie nowe praktyki w zakładach pracy. Niestety, zostało z projektu usunięte. Podczas spotkań konsultacyjnych ds. prawa pracy w ramach Rady Dialogu Społecznego pracodawcy protestowali i rząd się ugiął – mówi ekspertka „S”.
Wszystko wskazuje także na to, że zmiana przepisów nie poprawi sytuacji ok. 120 tys. pracowników administracji rządowej. Dr Anna Reda-Ciszewska podkreśla, że przepisy Kodeksu pracy nie pozwalają tej grupie pracowników na zawieranie układów zbiorowych pracy. – W trakcie konsultacji projektu ustawy podejście do tych pracowników ulegało zmianie, ale ostatecznie znowu zostali wykluczeni. Służba cywilna to są w większości osoby zatrudnione na podstawie umów o pracę, tylko ok. 7,5 tysiąca z nich jest zatrudnionych na podstawie mianowania. Gdyby pracownicy administracji rządowej byli obejmowani układami zbiorowymi pracy, to ogólna liczba tych układów na pewno byłaby większa, a pracownicy mieliby szansę na prowadzenie negocjacji w celu poprawy warunków pracy i płacy – zaznacza specjalistka.
Obecnie w Polsce obowiązuje ok. 7 tys. zakładowych układów zbiorowych pracy. Od 1995 roku zarejestrowanych zostało 175 ponadzakładowych układów zbiorowych pracy, z czego obowiązuje zaledwie 61.
Agnieszka Konieczny
+ 48 32 757 23 35
Adres: Polska Grupa Górnicza
40-039 Katowice ul. Powstańców 28